baner

Recenzja

Krocząca we mgle #01: Oddech rzeczy, Stéphane Fert, fantasy [recenzja]

Krzysztof Zimiński recenzuje Krocząca we mgle #01: Oddech rzeczy
7/10
Krocząca we mgle #01: Oddech rzeczy, Stéphane Fert, fantasy [recenzja]
7/10
Stéphane Fert dał się już poznać polskim czytelnikom jako intrygujący autor, ciekawie operujący zarówno kreską i kolorami, jak i aktualnymi kontekstami społecznymi, które potrafi wpisać w literackie konwencje. Jego "Skóra z tysiąca bestii" odwoływała się do formuły klasycznej baśni. Najnowszy komiks Francuza to natomiast skręt w stronę typowego fantasy i campbellowskiej 'podróży bohatera', ale w formie dalekiej od banału - bo wszystko niemal jest tu na odwrót.

Tempérance to ogrzyca przygarnięta przez czarownice. Jakby nie wystarczały zagrożenia ze strony mutantów, innych ludzi czy skażenia, jakie dotknęło miasta poniżej gór - świat, który zamieszkuje Tempérance, pustoszy Mgła. To ożywiony mrok, który napełnia serca mieszkańców tych krain strachem. Pewnego dnia przychodzi jednak czas, by ogrzyca, razem z wiernymi towarzyszkami, wyruszyła w drogę, w miejsca, gdzie czekają na nią wyzwania i zagrożenia, ale także odpowiedzi na pytania, których dotąd nie ośmielała się zadać.

Pierwszy album nowej serii Ferta "Kroczącą we Mgle" ponownie oczarowuje oprawą - zarówno kreską, skręcającą w cartoonowe przerysowanie, jak i magią kolorów, od razu tworzących osobliwy nastrój. Idealnie zgrywają się one z jego światem, też unikalnym, bo tolkienowskie fantasy spotyka się tu z postapokalipsą, nadnaturalne stwory z ekologią, a pozbawione fizyczności Zło z kung-fu.

Autor potrafi wizualnie oczarować i zaintrygować, ale nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że nazbyt długo celebruje zanurzanie czytelnika w swoim świecie. W efekcie fabuła zwyczajnie się ciągnie, a opowieść, którą dało by radę zmieścić w klasycznym, frankofońskim albumiku, rozlewa się na ilość, która wypełniła by co najmniej dwa takie albumy.

Nieco brak tu treściwości, finał przynosi cliffhanger zamiast dopełnienia pierwszego aktu podróży bohaterki, przez co lektura nie dała mi pełni satysfakcji. Z drugiej strony - zawieszenie z finału daje szansę na ciekawe rozwinięcie w kolejnym tomie bądź tomach, a całość doskonale wygląda, więc na razie daję Fertowi kredyt zaufania. Chcę wiedzieć, co dalej.

Opublikowano:



Krocząca we mgle #01: Oddech rzeczy

Krocząca we mgle #01: Oddech rzeczy

Scenariusz: Stéphane Fert
Rysunki: Stéphane Fert
Wydanie: I
Data wydania: 17 Styczeń 2024
Seria: Krocząca we mgle
Tłumaczenie: Ada Wapniarska
Druk: kolorowy
Oprawa: twarda
Format: 205x275 mm
Stron: 136
Cena: 99,00 zł
Wydawnictwo: Timof Comics
ISBN: 978-83-67440-71-4
ZAPOWIEDŹ
WASZA OCENA
Brak głosów...

Galerie

Krocząca we mgle #01: Oddech rzeczy, Stéphane Fert, fantasy [recenzja] Krocząca we mgle #01: Oddech rzeczy, Stéphane Fert, fantasy [recenzja] Krocząca we mgle #01: Oddech rzeczy, Stéphane Fert, fantasy [recenzja]

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-